| Próbka książki

Blurb HTML na kartę produktu

Książka Feudalizm we wszystkim prócz nazwy

    
  <h4>FEUDALIZM WE WSZYSTKIM
PRÓCZ NAZWY
</h4>

<p>„My kochamy Ruskich za wzięcie, a oni nas za żarcie”. Tak brzmiało 
powiedzonko w czasach istnienia Paktu Warszawskiego, jedynego sojuszu wojskowego, zawiązanego po to, by napadał swoich własnych członków. Tak wyglądały przepływy strategiczne, hierarchia, podział pracy i podział zysków, wedle których wasale pracowali na swojego „opiekuna”.
 </p>
<p>Niemal identyczną formą wyzysku jest to, co czasem nazywa się grzecznie neokolonializmem, a czasem systemem-światem. Natura obu polega na hierarchii. Na ekonomicznej eksploatacji krajów słabych, realizowanej bez jawnej kontroli politycznej (zewnętrznych atrybutów podległości). Efektem końcowym jest jednak zawsze to, że ci na górze łańcuchów dostaw mają pierwszeństwo bądź „prawo” zużywania większej ilości energii i zasobów lub zablokowania budowy wielkiego, konkurencyjnego lotniska. </p>

<p style="font-weight:700;">
Hierarchie i inne struktury władzy oraz prestiżu służą dystrybucji takich dóbr jak bezpieczeństwo, energia i prestiż. 
W świecie natury znamy je jako „kolejność dziobania. W geopolityce to wysyłanie „junior-partnerów” na wojnę.

</p>

<p>W geopolitycznej grze o przetrwanie globalny hegemon to samiec alfa 
międzynarodowej społeczności. Ustanawia zasady i decyduje kto i kiedy
może je łamać. Kluczowy terminem struktury władzy, prestiżu, energii, 
środków oddziaływania. To przejawem tej logiki jest esencja Pax Americana –
kontrola dystrybucji energii. Jej też opisem są słowa Korwin-Mikke wypowiedziane w Parlamencie Europejskim:, „Polacy są czarnuchami Europy”. </p>