Fałszywa narracja dot. Chin

Dopisek lub ciekawostka P. Plebaniaka #16

Nie wstawione w sm!
 || Feudalizm we wszystkim prócz nazwy || Hierarchie: od świata zwierząt do geopolityki

Dopisek: Fałszywa narracja dot. Chin

Dopisek do książki: Feudalizm we wszystkim prócz nazwy

W którym rozdziale i o co chodzi?

Przykład pokazujący techniki realizacji hipotezeowanej operacji psychologicznej w kwestii klimatu. Rozdział  Pozamilitarne sposoby agresji i sprawowania kontroli.


Treść dopiska:

Przykład: Chińczycy mądrzy i szlachetni. Polacy głupi, zacofani i mają robić, co im mówią mądrzy
My robimy rzeczy głupie i bezmyślne, a Chińczycy są prekursorami walki o uratowanie planety. Pan wie lepiej, chłop ma go słuchać. Chińczycy są wiodącym narodem 
w szlachetnym dziele dekarbonizacji globalnej gospodarki.
Taką wizję roztacza przed słuchaczami Jakub Wiech, czołowy propagandysta transformacji energetycznej i odejścia od paliw kopalnych. W swoim przekazie z sierpnia 2024 roku Wiech posługuje się absolutnie mistrzowskim warsztatem propagandowym, którego analiza i prezentacja zasługuje na osobny rozdział książki o technikach manipulacji percepcją odbiorcy przekazów medialnych. Słyszymy m.in.:
Unia Europejska nie jest już liderem polityki klimatycznej. Została zdeklasowana (…) Przez Chiny. (…) Jeżeli spojrzymy na dane. Jeżeli spojrzymy na liczby. Jeżeli spojrzymy na fakty, okazuje się, że Chiny są 
w tym momencie liderem polityki klimatycznej na świecie. (28:10) (…) W Chinach buduje się też najwięcej elektrowni jądrowych. To Chiny mają w tym momencie najbardziej rygorystyczną politykę klimatyczną.
Prawda jest zupełnie inna. Wręcz modelowym przykładem jest chiński przemysł konwersji węgla kamiennego na paliwa płynne. Aktualnie, według IEA Chiny tylko do produkcji paliw płynnych i alkenów (prostych węglowodorów używanych jako substraty do lekarstw i plastików) zużywają 380 milionów ton węgla z perspektywą wzrostową 5–10% rocznie. Tylko ten sektor zużycia węgla, jeśli rankingować go osobno względem państw świata, zająłby trzecią pozycję po reszcie Chin i Indiach, a przed USA, Indonezją czy Turcją – największymi konsumentami węgla na świecie. 
Tematów powyższych aktywiści i propagandyści szaleństwa klimatycznego unikają jak ognia, a Chiny skrupulatnie ukrywają dane statystyczne i odwracają uwagę narracjami takimi, jak zaprezentowana powyżej. Równolegle Chiny – za pomocą tych samych źródeł propagandy – promują swój wizerunek lidera transformacji energetycznej. Dochodzi często do tego, że kolejne zakłady OZE otwierane są uroczyście kilkukrotnie, za każdym razem na użytek kolejnej wycieczki europejskich czy amerykańskich gości.
Jednocześnie w 2024 roku średnio budują 2 elektrownie węglowe tygodniowo. W samym roku, w którym pan Wiech tak pięknie zachwalał ChRL jako lidera odejścia od paliw kopalnych, Chiny zainicjowały i wznowiły budowę 94 GW zainstalowanej mocy elektrowni węglowych. Rok wcześniej to Chiny konstruowały 95% mocy w skali świata.
Ta gorączka rozwoju energetyki węglowej po pierwsze ma swój cel geopolityczny – możliwie pełne uniezależnienie się od importu ropy drogą morską. Po drugie, towarzyszy mu gigantyczna, szalenie ambitna operacja psychologiczna polegająca na dewastacji kluczowego sektora gospodarek państw Zachodu – produkcji energii. Operacja ta jest oczywiście powiązana z osiągnięciem przez Chiny dominacji w produkcji urządzeń wytwarzających energię 
z wiatru i energii słonecznej. 
To Chińskie, a nie rodzime polskie urządzenia OZE będą wykorzystywane w Polsce po odejściu od paliw kopalnych, o które walczą propagatorzy tej transformacji. na dzień dzisiejszy Chiny są producentami 90% sprzętu produkującego energię fotowoltaiczną. Te i cały szereg innych faktów oraz statystyk pokazują jasno, że cyrk, jaki dzieje się m.in. w Niemczech – przede wszystkim z wygaszaniem energetyki atomowej) jest niczym innym jak przejawem potężnej kampania marketingowej o „Wieki Reset” tego, kto posiądzie zdolność sterowania globalnym rynkiem dystrybucji energii. Zdolnością do jej wykorzystywania celem budowy własnej siły gospodarczej i geopolitycznej. Prawem do jej zużywania. 
Ideologia jest najważniejszym i najpotężniejszym instrumentem oddziaływania w tej rozgrywce. A „Ideologia klimatyzmu” (ratowania płonącej planety) jest więc pozamilitarną wojną o dominację w krytycznej geopolitycznie sferze – zapewniania energii państwom i mocarstwom toczącym grę o przetrwanie.